Nadawanie nazw kolejnym generacjom to zabieg tyleż modny, co socjologicznie (najczęściej) nieuzasadniony. Pokolenie L jednak to etykieta na tyle zgrabna i oddająca charakterystykę dzisiejszej młodzieży (i nie tylko!), że warto poświęcić jej akapit lub dwa.
Pokolenie, w rozumieniu socjologicznym, to pewna grupa ludzi, o podobnym wieku, która doświadczyła jakiegoś szczególnego wydarzenia, które w jakimś stopniu wpłynęło na ich tożsamość oraz umożliwiło wzajemną identyfikację. Nadawanie znaczenia określonym wydarzeniom jest z reguły arbitralne przez co często budzi wątpliwości innych badaczy.
Nie podejmuję się próby określenia czy nowe media wpłynęły na ludzi do tego stopnia, że uzasadnione jest wyróżnianie kolejnych generacji w oparciu o tę charakterystykę. By jednak dalsza część wypowiedzi miała sens załóżmy, że pokolenie L jest faktem - istnieje w poznawalnej rzeczywistości.
Pojęcie Generacji L wprowadziła po raz pierwszy Natalia Hatalska, która zauważyła, że termin slaktywizm jest zbyt wąski i nazywanie nas(!) leniami jest nieco krzywdzcące. W rezultacie okazuje się, że jest z nami gorzej. Pokolenie L charakteryzują następujące właściwości (6L):
- Leads
L jak Lidy. Nie czytamy książek ani prasy. Nawet dłuższe komentarze na Onecie przyozdabiamy znacznikiem TL;DR (too long didn't read). Lekturę artykułów kończymy na lidzie i wracamy do przewijania kwejka [kiedy powstawał ten tekst, ludzie jeszcze to robili. Serio. - przyp. PC.2018].
- Link
Zamiast tworzyć nowe treści zadowalamy się linkowaniem do już istniejących, kopiujemy i udostępniamy. Na facebookową linię czasu wstawiamy nierzadko treści, do których sami nawet nie zajrzeliśmy.
- Lazy
Jesteśmy coraz bardziej leniwi, a przejawia się to między innymi poprzez slacktywizm, czyli wyjątkowo bierną formę aktywizmu. Nie zrozumcie mnie źle, chętnie udzielamy się i pomagamy innym... jeśli możemy zrobić to z domu (klikając w lubię to! i udostępniając łańcuszki).
- Like
Polubienie jako symbol naszych aktywności, tylko z pozoru pozytywny gest, który może wyrażać aprobatę, zrozumienie, zastępować głos w dyskusji, lub po prostu zaznaczyć swoje istnienie. Lajkujemy na potęgę.
- Life stream
czyli społecznościowy ekshibicjonizm. Dzielimy się z otoczeniem swoimi emocjami, doświadczeniami, problemami, rozterkami miłosnymi, a nawet zdjęciami łazienek. O przeciętnym studencie Facebook wie więcej niż rodzona matka.
- Local
Geolokalizacja nie jest dzisiaj jeszcze tak popularna. Jestem jednak przekonany, że zaznaczanie swojej obecności na cyfrowych mapach będzie zauważalne coraz częściej (nawet bez naszej wiedzy).
Tych sześć cech stanowi, zdaniem Natalii Hatalskiej, o specyfice dzisiejszych generacji. Nie sposób nie zauważyć, że jej spostrzeżenia są trafne i "rzeczywiście o nas", nawet jeśli jest to lista niekompletna i nieco naciągana.
Już podstawowy kurs socjologii nastawia nas raczej sceptycznie do tworzenie etykiet i nazw dla pokoleń, epok, dekad (1). Szczególnie jeśli te jeszcze nie minęły. Wyżej wyliczone 6L traktuję jednak jako rodzaj felietonu, mającego skłaniać ku refleksji, a nie formy wprowadzenia nowego pojęcia do słownika socjologicznego.
(1). Por. Marek Graszewicz, Dominik Lewiński, Co to jest społeczeństwo sieciowe i dlaczego ono nie istnieje [w:] Nowe Media nr 1 (2010).